27 gru 2013

PODSUMOWANIE 2013 ROKU - KONIEC I POCZĄTEK

Zdjęcie: A. Petroni


Od roku prowadzę zeszyt celów, dochodów i wydatków. Zapisuję w nim każdy kolejny miesiąc wyszczególniając co chciałabym zrealizować, ile zarobiłam i ile wydałam. Jestem bardzo zadowolona z kontroli jaką w ten sposób sprawuję nad finansami zwłaszcza, że mam jeden duży cel, na który zbieram.

O ile zapisywanie wydatków i zarobków idzie mi bardzo skrupulatnie o tyle realizowanie nawet niewielu celów w miesiącu rzadko kiedy się udaje. Myślę, że blokuje mnie podświadomie właśnie ten większy cel. Koniec końców to chyba dobrze. 

Podsumowanie zaczynam więc od stwierdzenia, że posiadanie i prowadzenie ZESZYTU CELÓW, DOCHODÓW I WYDATKÓW to bardzo przydatna sprawa i w 2014, konsekwentnie, będę sobie nim pomagać. 

Planów na 2013 rok było wiele i każdy z nich został opisany pod kątem realizacji. Niemniej jednak tylko kilka celów rzeczywiście osiągnęłam. 


Założenia były następujące: 

1. Napisać książkę o tematyce związanej z moją pracą.
Zgromadziłam pewną ilość materiałów, mam ogólny zarys spisu treści.

2. Wyprzedać wszystkie niepotrzebne ubrania.
Sprzedałam 22 rzeczy na łączną kwotę 387,25 PLN netto. To dobry wynik. Pozostaje mi jednak jeszcze mnóstwo ubrań niesprzedanych i tych jeszcze nie wystawionych. Mój cel to wrzucić na sprzedaż wszystkie niepotrzebne ubrania i dokładniej opisać te już wystawione. 

3. Zdać Cils Quattro

4. Wybrać się na weekend majowy do Pragi.

5. Przygotować się do egzaminu Celpe Bras (Lublin)
Na początku roku uczyłam się jeszcze trochę portugalskiego, ale mniej więcej w połowie roku zaprzestałam. Bardzo chce wznowić naukę i podejść do Celpe Bras w październiku 2014 roku.

6. Oglądać 1 film po włosku dziennie.
To za często. W praktyce nie oglądałam włoskich filmów prawie wcale. Teraz mój cel to obejrzeć po włosku 3 filmy na tydzień.

7. W weekendy oglądać 2 filmy po francusku.

8. Kupić sobie maszynę do szycia i produkować zawieszki, poszewki i inne tekstylia ozdobne do domu i na sprzedaż.

9. Zrobić prawo jazdy.

10. Czytać 4 książki miesięcznie ( w tym 1 po fr, 1 po wł i 1 po prt)

11. Nawiązać kontakty we Francji.

12. Ważyć 60 kg i utrzymywać stałą wagę.

13. Odstawić słodycze i biały chleb.

14. Obronić pracę magisterską.


Mniejsze cele były natomiast takie:

- Doczytać "Comer rezar amar"
- Spotkać się z Gosią i Agą
- Kupić oprawki do okularów
- Wysłac Kasi P. spakowane zdjęcia i wziąć je od Niej.
- Wizyta u Endokrynologa - badanie tarczycy
- Zmienić taryfę na komórce - zrobić ją na kartę.
- Miesiąć RAW Food 
- Wymiana ubrań na bardziej eleganckie i kobiece
- Napisanie do firm z ofertą tłumaczenia ich stron internetowych 
- Wizyta u dermatologa
- Wizyta u dentysty.
- Spotkanie z Michałem
- Rozmowa o pracę w Warszawie
- Wizyta u fryzjera
- Wizyta u dietetyka
- Wycieczka do Poznania do Wojtka
- Kupić wagę łazienkową
- Kupić leki wspomagające (wit. E, magnez, spirulinę w tabletkach, espumisan)
- Spotkanie z Marysią, Olą i Mariolą.
- Założyć lokatę


Po drodze oczywiście pojawiło się kilka spraw do załatwienia nieujętych w planie. Jestem zadowolona z faktu, że coraz chętniej, z odwagą, nadzieją i zadowoleniem podchodzę do nowych zadań, propozycji, nadarzających się okazji. Coraz odważniej realizuję w swoim życiu motto: Jestem na TAK ! :)

Mimo dużej ilości czasu wolnego w pracy, nie zmobilizowałam się do spełnienia większości założeń. 2014 rok będzie zdecydowanie bardziej efektywny. Mam czarno na białym to co mi zalega, a w następnym poście sprecyzuję co jeszcze z radością pragnę zrobić. 

Nadszedł czas porządkowania serca, szafy, domu - życia. 
Czas nabrać wiatru w żagle. 

Do napisania,
PT