6 paź 2014

OWOCE TYGODNIA


Jesienne przesilenie to dobry moment na przyjrzenie się swojemu jadłospisowi. Szykujemy się na zimę, niejednokrotnie chwytają się Nas przeziębienie czy katar. Mam zamiar temu zapobiegać i niniejszym otwieram bezterminowy projekt Owoce Tygodnia. W każdy poniedziałek przeczytacie dokładne podsumowanie co i w jakiej ilości zjadłam. Będę starać się zróżnicować owoce, ale najczęściej będę sięgać po te sezonowe, czyli jabłka, śliwki i gruszki. 


Kto się przyłącza?

LUMPEKS - OWO: Ale buty?



Blogosfera jest podzielona w temacie kupowania butów w lumpeksie. Jednych to brzydzi, podczas gdy dla innych nie ma różnicy, czy chodzi o bluzkę, czy trampki. I tak obie rzeczy wylądują w praniu nim je założymy. W praniu oczywiście nie wyląduje skórzane obuwie ani satynowe szpilki, ale i na to jest sposób. 

W celu usunięcia specyficznego zapachu, nasypujemy do środka sody oczyszczonej, proszku do pieczenia lub soli kuchennej i odstawiamy. Odkażamy zaś wystawiając obuwie na jakiś czas na mróz lub wkładając je w foliowej torebce do zamrażalnika. 

Poza Conversami, kupuję w lumpeksie tylko nowe buty z metką lub nalepkami. Raz zdarzyło mi się kupić zużyte, naderwane balerinki za 25 zł (gdzie ja miałam oczy !!) i to była nauczka. 

Staram się trzymać opracowanej wcześniej listy zakupów (link tutaj) i nie ulegać chwilowemu zauroczeniu. Zazwyczaj działa, ale czasem przychodzi dzień, kiedy kupuję zamszowe kapcio-mokasyny z frędzlami w kolorze musztardowej żółci...Kobiece to one na pewno nie są... Może macie pomysł z czym je połączyć? Albo po prostu je sprzedam.



A oto buty z lumpeksu, które bardzo dobrze mi służą: